 Alinka1 Postów: 315 |
4.08.2008 14:28
Alu, co prawda nie mam do koszenia żadnych górek, ale płaskie tereny czasem obkaszam sama kosą spalinową. Myślę więc, że też dasz radę. Super sprawa jeżeli są do obkoszenia miejsca trudno dostępne. Nie mam takiego 3 w jednym tylko zwykłą więc Ci nic nie doradzę.
Żywopłot podcinałam pożyczonymi nożycami elektrycznymi.
|
"Natura to zielone schronisko okaleczonych dusz." Anne Louise Stael-Holstein |
|
 staweg Postów: 941 |
4.08.2008 19:42
Alu, jeśli coś jest do wszystkiego, to zazwyczaj "do niczego". Jestem raczej zwolennikiem narzędzi celowo przystosowanych do danej czynności. Ja mam również dość duże spadki terenu, koszę je kosiarką spalinową i nie zalewam, ale może u Ciebie jest stromiej, nie wiem. Kosa spalinowa, to jak pisze Alinka, super sprawa. Ważne tylko, żeby dobrać coś "dla siebie". Są kosy o różnej mocy silnika (wiąże się z tym waga) i różnej długości ramienia roboczego. Fachowiec w sklepie na pewno doradzi, która kosa będzie dla Ciebie najlepsza. W końcu, zawsze można poprosić życzliwego sąsiada żeby pomógł (kosić, nie wybrać kosę).
|
|
 Alinka1 Postów: 315 |
4.08.2008 21:38
Alu, jeśli coś jest do wszystkiego, to zazwyczaj "do niczego".
Nie chciałam tego pisać, ale mam takie samo zdanie .
Staweg, czy doszedł do Ciebie mój e-mail? Podaj mi swój adres.
|
"Natura to zielone schronisko okaleczonych dusz." Anne Louise Stael-Holstein |
|
 Alinka1 Postów: 315 |
5.08.2008 14:54
Alinko powiedz mi jak to jest z odpalaniem tej kosy.
Nie mam żadnej kosy markowej. Producent mojej to jakaś mało znana firma, kupowałam na allegro 3 lata temu. Działa bez zarzutu (puk,puk w niemalowane) czasem udaje się odpalić za pierwszym razem, a czasem muszę jednak kilka razy szarpnąć.
|
"Natura to zielone schronisko okaleczonych dusz." Anne Louise Stael-Holstein |
|
 gustav33 Postów: 20 |
25.05.2009 22:14
Dwa lata temu kosiłem zbocze zarośnięte pnączami i krzakami slasherem - ciężką, ręczną siekiero-kosą. Było to na angielskim zielsku i trwało tydzień.
Przywiozłem ten slasher - dokładnie: irish slasher do Polski i umówiłem się z kolegą na karczowanie krzaków. Zanim on odpalił swój spalinowy sprzęt... było po robocie. Ręczny sprzęt po polskich chaszczach chodzi bardzo szybko.
Może więc klasyczna kosa? Tak przecież koszono trawniki królewskich pałaców.
|
|
 jagoda.z.g Postów: 719 |
25.05.2009 22:58
Ja używam spalinowej kosiarki żyłkowej i radzę sobie całkiem nieźle-polecam-niezbyt dużo starań,a efekty są od razu widoczne.
|
|
 kaszub Postów: 21 |
10.07.2009 14:27
do zboczy może się przydać kosiarka poduszkowa
|
|
 evinapoland Postów: 5 |
8.05.2012 23:51
Ja Wam radze podkaszarke na baterie litovo ionova bosh,kupilam w sobote i jestem zadowolona,ma ustawiana glowice,tak ze mozna bez problemu kosic zbocza,w poziomie jak i w pionie,poza tym lekutka w sam raz dla kobiet,ktòre maja zapracowanych mezòw (albo nie maja ich w ogòle)
|
|
 brownskin Postów: 10 |
12.06.2013 18:44
A taka klasyczna kosiarka np. model podobny do tego, nie da rady na zboczu? u mnie przed domem jest płasko jak na stole, ale widziałam, że te kosiarki mają wbudowane jakąś ochronę przed uszkodzeniami.
|
|
 zygalazka Postów: 670 |
21.06.2013 07:34
Ukośnie!
|
|