Scorpio.pg Postów: 21 |
4.06.2008 16:19
Z racji ze po raz kolejny mielismy lekka zime... niestety w tym roku nas czeka fala chorob i szkodników na roslinach...
Na rynku jest wiele preparatów chemicznych na mszyce.. przedziorki i inne szkodnik... przewaznie wystarczy poradzic sie sprzedawcy w sklepiej... i On zaproponuje cos odpowiedniego... Ja osobiscie uzywam srodków ochrony firmy bayer...
Jezeli pojawily sie mszyce nie wystarczy jeden oprysk... [oprysk powinien byc prowadzony w godzinach przedpoludniowych lub pózno poludniowych aby nie porazic co wrazliwszych roslin pelnym sloncem.] z racji ze jaja mszyc maja mocna osnowke to pierwsze pryskanie nie jest dla nich szkodliwe... pryskanie nalezy powtorzyc co 10-14 dni... czasami nawet 3 raz...
Ja osobiscie pryskam przez caly okres wegetacyjny 2 razy w miesiacu... bo mszyce zawsze mogą sie pojawic... jak nie na rózy to na jasminowcu... a potem sie okaze ze nasturcje sobie upatrzyły... itd
opryski nalezy traktowac jako stały zabieg pielegnacyjny tak samo jak koszenie trawnika raz w tygodniu...
|
|
Scorpio.pg Postów: 21 |
4.06.2008 16:23
Ach... temat byl co do drzew owocowych...
a ja pisalem jak do drzew ozdobnych...
Tak wiec jesli chodzi o drzewa owocowe to przy robieniu oprysku nalezy wziasc pod uwage okres karencji jaka musi wystapic miedzy pryskaniem a zebraniem owocow... przewaznie to jest ok 2-3tygodni... ale moge zle pamietac...
szczególowa informacja o okresie karencji jest zawarta na ulotce bedacej przy preparacie...
|
|
ulakamila Postów: 11 |
7.06.2008 15:20
ja wczoraj znalazłam mszyce na jaśminowcu a na mszycach mrówki-co to oznacza? czy mrówki zjadają mszyce?
Obciełam sekatorem te pędy z mszycami ( nie było ich dużo) czy to wystarczy? czy jednak lepiej opryskać jaśmin?
|
|
staweg Postów: 941 |
7.06.2008 22:17
Wydaje mi się, że lepiej opryskać, bo jeśli trochę zostało, to wystąpi drugie pokolenie. Jeśli chodzi o mrówki, to one traktują mszyce jak dojne krowy. Zlizują słodka wydzielinę mszyc. Pewne gatunki mszyc hodują nawet w mrowiskach. Ze swej strony zapewniają mszycom ochronę przed drapieżnikami (biedronki, złotooki). Istnieje tu zatem ścisła współpraca i obopólne korzyści.
|
|
halinabylina Postów: 552 |
19.02.2009 17:29
Widzę wprawdzie starą dyskusję na temat mszyc.Chciałabym też
wrzucić kamyczek do tego tematu.Uprawiam brzoskwinie od prawie 30 lat.Nigdy przedtem nie miałam problemu z mszycami.
Niestety w 2007 roku mszyce zaatakowały brzoskwinie i żadne
środki chemiczne nie skutkowały.Dopiero zimą przeczytałam
artykuł na temat stosowania Promanalu.Jest to środek na bazie oleju parafinowego.Wczesną wiosną a właściwie na przedwiośniu opryskałam brzoskwinie, śliwy, czereśnię i proszę sobie wyobrazić,że w 2008 roku nie było problemu
z mszycami.
|
|
lutka22 Postów: 884 |
15.04.2009 11:39
opiszę "szkaradziejstwo" na jabłonce rosnące w ogrodzie mojej siostry. Może ktoś pomoże ją uratować. Jabłonkę. Siostra ma się dobrze. Jabłonka ma ok. 10 lat, nie jest duża, a na wszystkich obciętych kikutach gałęzi, tegorocznych i sprzed lat zagnieździły się ?????.tak jakby wełnowce, czapeczki białych kłaczków na każdym kikucie po zebraniu ich i roztarciu wygląda jak rozgnieciona brunatna mszyca. Drzewo nie chce rozwijać listków. Ponoć w ub. roku było też zaatakowane ale jakoś dotrwało do owocowania przy czym owoce były małe, chore i niedojrzałe. Co to i jak ratować?????
|
|
Alinka1 Postów: 315 |
15.04.2009 16:13
Czy wygląda to tak jak na tym zdjęciu? http://www.target.com.pl/upload/1/c/a/1caff61e7...
Jeżeli tak, to jest to gatunek mszycy - bawełnica korówka. Należy zastosować oprysk taki jak przy mszycach. Halinabylina napisała o dobrej skuteczności Promanalu. Kup i rób opryski, bo szkoda drzewa.
|
"Natura to zielone schronisko okaleczonych dusz." Anne Louise Stael-Holstein |
|
lutka22 Postów: 884 |
15.04.2009 21:00
Tak Alinko, identycznie. Dziękuję. Już wysłałam wiadomość do siostry.
|
|