Ginka Postów: 58 |
10.11.2009 15:56
Mam dwuletnią sadzonkę lauru i zastanawiałam się czy można ją wysadzić na ogród. Ciekawe czy by przezimowała. Może ma już ktoś doświadczenie w tej sprawie ?
|
|
lutka22 Postów: 884 |
10.11.2009 19:49
uprawiam 1 krzaczek laurowy. Przez 2 lata był w wiaderku z wywierconymi dziurami w dnie (wysokie, średnio duże fi ok. 30cm) w lecie wkopane do gruntu późną jesienią przenosiłam do ciemnej piwnicy (nie było okienka) lekko podlewałam. Po tych 2 latach kiedy (sadzonka miałą wtedy 3, teraz ma 6) pień był zdrewniały wysadziłam do gruntu na słoneczne miejsce ale dodatkowe osłonięte rosnącymi iglakami. I tak rośnie do dzisiaj. Każdorazowo na zimę okładam grubo słomą, gałązkami iglaków a dodatkowo, kiedy zapowiadają silniejsze mrozy(powyżej -10) nakładam na to duże pudło tekturowe, otwarte w górze by był przewiew - corocznie wypuszcza bardzo dużo bocznych pędów/gałązek, które jesienią obcinam, listeczki suszę i obdarowuję rodzinę
|
|
Ginka Postów: 58 |
10.11.2009 19:55
Dzięki Lutko, czyli jeszcze może do przyszłego roku odczekam i na wiosnę wkopię do ogródka. Bardzo ładnie mi w tym roku się rozrósł.
|
|
lutka22 Postów: 884 |
10.11.2009 20:00
też tak myślę, oszczędź mu w tym roku szoku, wsadź na wiosnę
|
|
Ginka Postów: 58 |
10.11.2009 20:14
Tak zrobię.
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę
|
|
Ginka Postów: 58 |
11.11.2009 17:25
Byłam kiedyś w Londynie i w ogrodzie znajomych rósł duży już okaz lauru, dlatego się zastanawiałam czy mogę go też wysadzić. Zimy jednak tam są łagodniejsze.
|
|
lutka22 Postów: 884 |
11.11.2009 19:08
i do Ginki i do Ani - przypomniałam sobie jeszcze jedną rzecz związaną z laurem, jeśli trzymacie go w domu w temp. pokojowej sprawdzajcie często (nawet 2x w tyg) czy nie ma takich lepkich plamek, kropelek na listkach, niby tarczek łupieżu szczególnie w miejscu wyrastania listków, pod spodem listków - córka, moi znajomi którym podarowałam sadzonki zgłaszali mi ten fakt, ale już po tym jak zamarły. Ja też mam jeszcze jedną małą sadzonkę i w ub. roku w okresie zimowym zauważyłam te zmiany, myłam mieszaniną wody, trochę szarego mydła i denaturatu w ilości ok. 10%, każdy listeczek z góry i pod spodem, każdą gałązkę wacikiem do uszu, często zmienianym - pomogło. Jedną sadzonkę chcę zostawić na balkonie w skrzyni, na razie, choć równolatka tej z działki to rośnie o dużo słabiej.
|
|
Ginka Postów: 58 |
12.11.2009 16:38
Dzięki za poradę Lutko.Będę sprawdzała
|
|
sława66 Postów: 71 |
24.11.2009 18:26
Marzę, by mieć drzewko" laurowe.W jakim Centrum Ogrodowym można je dostać? Nie spotkałam jeszcze krzewu laurowego.
|
|
Ginka Postów: 58 |
24.11.2009 22:01
Witaj. Ja dostałam szczepek od znajomego i sama ukorzeniłam. Cieszę się że mi się udało i ładnie rośnie.
|
|