Sklep korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityki cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.


 

Login:
Has?o:
lub załóż konto


Ogrodnicy
  Ostatnio zarejestrowani
  Najaktywniejsi
  Wszyscy

Galerie
  Ostatnio założne
  Największe
  Nowe zdjęcia
  Nowe komentarze

Katalog roślin
  Krzewy i drzewa iglaste
  Drzewa liściaste ozdobne
  Drzewa liściaste owocowe
  Krzewy liściaste ozdobne
  Krzewy liściaste owocowe
  Pnącza
  Byliny
  Rośliny dwuletnie
  Rośliny jednoroczne
  Rośliny wrzosowate
  Rośliny cebulowe i bulwiaste
  Rośliny skalne
  Turzyce i trawy ozdobne
  Rośliny wodne
  Róże
  Zioła
  Rośliny w domu

  Uprawa i pielęgnacja roślin
  Co w trawie piszczy
  Architektura ogrodowa




Polecamy te strony:

AleDobre.pl
Akademia Tortu
Moje Wypieki
Forum

 Forum —› Na ławeczce lub w hamaku, czyli rozmowy dowolne —› Wyprawa na Śnieżkę
   O forum    |    Zasady





07jansiwiutki
Postów: 721
  12.10.2009 13:24

Niedziela 27 września 209 r.

I Wstęp

01. Przed nami nieco zamglone pasmo Karkonoszy, a w samym środku Śnieżka, królowa tych gór. W swoich dotychczasowych włóczęgach widzieliśmy ją z różnych miejsc, a dzisiejsze zdobycie jej szczytu będzie ukoronowaniem naszych dotychczasowych wędrówek.



Dzisiaj możemy zabrać ze sobą znicze

II Jedziemy (idziemy na Wielką Kopę)

2 W Karpaczu za skocznią narciarską Orlinek przy hotelu o tej samej nazwie możemy bezpiecznie zostawić nasz samochód na strzeżonym parkingu. Z parkingu wychodzimy na lewo i idąc w dół ulicą Strażacką dochodzimy do dolnej stacji wyciągu krzesełkowego na Wielką Kopę.



3. Po ok. 20 min jazdy wyciągiem jesteśmy na Wielkiej Kopie.



Dolna stacja wyciągu znajduje się na wys. 795 m.n.p.m., a górna na wys. 1 323 m.n.p.m.

Do tego miejsca mogliśmy dojść trudnym, ale pięknym czarnym szlakiem przez Biały Jar (ok. 1 g 45 min marszu)

4 Przechodzimy obok budynku GOPR, gdzie dyżurują ludzie gotowi nieść pomoc potrzebującym. Na wszelki wypadek zapiszmy numery telefonów.



5 Świeżo odnowioną drogą szlakiem czarnym idziemy w stronę Przełęczy Pod Śnieżką. Droga ta jest obecnie przebudowywana dla potrzeb osób niepełnosprawnych.



06 Dochodzimy do Domu Śląskiego. Śnieżka jest coraz bliżej.



III Wspinamy się na Śnieżkę

7 Jesteśmy na drodze dojazdowej do obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce. Jesienne słońce jest jeszcze nisko i nasza strona Śnieżki pozostaje w cieniu. Później zobaczymy ją w lepszym świetle. Do wejścia na szczyt prowadzą dwa szlaki. Jeden biegnie wspomnianą drogą dojazdową, a drugi kamienistą ścieżką zakosami wspina się po zboczu,



Ja wybieram ścieżkę, na której znajdują się dwie platformy widokowe.

8 Idziemy szlakiem czerwonym z czarnym. Szlak czerwony to szlak główny tzw. grzbietowy. Kilka jego części mamy już w naszych dotychczasowych wędrówkach „zaliczone”.



Szlak czarny prowadzi z Karpacza przez Biały Jar, Wysoką Kopę na szczyt Śnieżki

9 Jesteśmy na jednej z platform widokowych.



Możemy nieco odsapnąć i spojrzeć na dół do . . .

10 . . . Upskiej Jamy po czeskiej stronie Karkonoszy



Po odpoczynku idziemy dalej

11 Po jakimś czasie mijamy drugą platformę widokową



Powoli dochodzimy do szczytu, a tam . . .

12 . . . ze zbocza wyłaniają się „latające talerze”



W tym miejscu proponuję przystanąć i spojrzeć za siebie. Tym szlakiem nie będziemy wracać, więc przypomnijmy sobie jak widzieliśmy oddalający się Śląski Dom


13 Byliśmy na początku naszej wspinaczki.. Ścieżka jest remontowana. Po prawej widoczna jest Wielka Kopa i od niej przyszliśmy.



14 Widzimy teraz świetnie Równię pod Śnieżką. . .



. . . a na niej Śląski Dom jak z klocków.

15 Szlak którym szliśmy prawie jak na dłoni.



Widoczny jest również kamień graniczny. Jesteśmy na granicy Polski i Czech

16 Widok z miejsca w którym obecnie stoimy.



Staweg – ten pan w czerwonej kurtce przypomniał mi Ciebie
Popatrzmy jeszcze na widok.
Po lewej Upska Jama, a nad nią widoczne czeskie schronisko Lucni Bouda. (Z tego schroniska kogoś spotkamy na szczycie) Po prawej częściowo widoczny Kocioł Łomniczki.. Za Śląskim Domem Równia pod Śnieżką, a za nią Kotły Wielkiego i Małego Stawu. Tam byliśmy na poprzedniej wędrówce.

17 Odwracamy się i po chwili jesteśmy prawie na szczycie



IV Na szczycie Śnieżki

18 Osiągnęliśmy szczyt Śnieżki i jesteśmy na wysokości 1 602 m.n.p.m.



Po prawej widzimy Kaplicę św. Wawrzyńca patrona ludzi gór

19 Zajrzyjmy tam



W dzień św. Wawrzyńca (10 VIII) w kapliczce jest odprawiana msza św. w intencji przewodników górskich i ratowników GOPR, a wtedy wszystko się tu czerwieni od ich ubrań

20 „Latające talerze”



W najniższym segmencie znajduje się Restauracja na Śnieżce. Pozostała część to obserwatorium meteorologiczne. Budynek jest ogrodzony ponieważ. . .

21 . . .najwyżej położony talerz jest obecnie remontowany.



Ostatniej zimy został uszkodzony przez ciężar zalegającego śniegu i zadrżał w posadach. Początkowo sądzono, że to trzęsienie ziemi

22 Zaglądamy do restauracji



Słychać rozmowy polskie i czeskie

23 Czesi uwielbiają nasze pierogi, flaki i żur z kiełbasą



Ale nie dla samego jadła tu jesteśmy

24. Przyszliśmy podziwiać widoki, prawda?



25



26



27 To co służy za oparcie dla tego chłopca, to trójwymiarowa mapa okolicznych szczytów



28



Jeżeli mamy lornetkę, to możemy dojrzeć:

29 Wielki Szyszak a za nim stację przekaźnikową nad Śnieżnymi Kotłami



30 Kotły Wielkiego i Małego Stawu



31 Zbiornik przeciwpowodziowy w Sosnówce



32 A ten przedziwny budynek postawili Czesi po swojej stronie Śnieżki.



Pełni on różnoraką rolę:
Poczty czeskiej, można kupić tam i wysłać widokówki. Są również pamiątki.
Mini baru - kawa herbata i tylko trzy stoliki
Punkt widokowy, na który wchodzi się przez bramkę wewnątrz i kręconymi schodami w widocznej ażurowej wieży.
Przejścia wewnątrz budynku są niemożebnie ciasne i mijające się osoby muszą się przeciskać. Ale dzięki temu można bez żadnych obaw i zobowiązań przytulić się do każdej mijanej dziewczyny.

33 Jeżeli od cudaka przejdziemy nieco dalej na czeską stronę. . .



34 . . . to zobaczymy ich wyciąg na Śnieżkę,
z którego Czesi skwapliwie korzystają



Polacy również mieli zamiary budowę wyciągu na Śnieżkę, lecz pozostały one tylko na etapie planów.

35 Wracamy na szczyt. Bez polskiego wyciągu i tak dużo ludzi na Śnieżce . . .



. . . i wszyscy są szczęśliwi . . .

36 . . . a wiatr wesoło figluje we włosach.
Ta dziewczynka jest bardzo rozżalona, ponieważ jej mama nie chciała kupić kolejnej paczki chipsów.



Są tutaj duzi i mniejsi. . .

37 . . . a także najmniejsi. Popatrzcie na ubiór młodej mamy. Widać, że to rasowa turystka



Zapytałem ją jak się tu wdrapała. Odpowiedziała; Prominte, nerozumim (przepraszam, nie rozumiem)
To była czeska turystka. (z Lucni Boudy) Podała mi swój aparat abym zrobił jej i maleństwu wspólne zdjęcie.

38 Widać, że z wózkiem radzi sobie nieźle.



39 Tam na dole na zakręcie odpoczywa dziatwa szkolna



Czekają na pozostałą część klasy. Później my tamtędy pójdziemy.

V. Zejście ze Śnieżki

40. Gdy już dostatecznie nacieszyliśmy się widokami i panującą tam atmosferą, z żalem opuszczamy Śnieżkę



Schodzimy szlakiem niebieskim drogą dojazdową do obserwatorium. Droga jest wygodna, chyba się nam należy po trudach wspinaczki., no nie?

41 Niektórzy tą drogą wchodzą i schodzą. Tędy również swój wózek prowadziła czeska turystka. Ja osobiście wolę wchodzić kamienistą ścieżką



42 Na prawo odchodzi czerwony szlak grzbietowy.



43 Szlak ten prowadzi Czarnym Grzbietem, a za nim można zejść do Karpacza piękną Sowią Doliną. (kiedyś tam pójdziemy)



44 Nie możemy być w dwóch miejscach jednocześnie, więc idziemy swoją drogą.



45 Schodzimy dalej szlakiem niebieskim . . .



. . .i za chwilę zajrzymy do . . .

46 . . . Kotła Łomniczki



Jest to kocioł polodowcowy.

47 Wijąca się zygzakowato ścieżka przecina koryto potoku Łomniczka





Tamtędy zejdziemy do Karpacza

48 Zejście łagodnieje i idziemy swobodniej



49 Zbliżamy się do miejsca, w którym rozpoczęliśmy podchodzenie na Śnieżkę. Tam na dole Karkonoska Straż Parkowa zatrzymała dwóch szalonych rowerzystów



50 Kiedy się odwrócimy zobaczymy Śnieżkę w korzystniejszym niż rano oświetleniu



Widzimy doskonale ścieżkę naszego podchodzenia oraz drogę zejścia

51 Osobiście nie doradzam wybierania się na górskie wycieczki w półbutach i noszenia rzeczy w reklamówkach.



One dobrze służą tylko wyprawom do hipermaketów, których nie lubię (oczywiście hipermarketów)

52 Możemy odsapnąć przy schronisku Dom Śląski. Dzisiaj sporo tu turystów



Jesteśmy na wysokości 1 400 m.n.p.m.

VI Idziemy Kotłem Łomniczki

53 Od Domu Śląskiego pójdziemy szlakiem czerwonym przez Kocioł Łomniczki



54 Jest to szlak trudny (podejście jeszcze trudniejsze). Ale za to uroczy.



55 Na tym szlaku nie ma tłumów



Ale za to spotkamy rarytasy jak . . .

56 . . . pięknego psa Bernardyna. Psy tej rasy uratowały niejedno istnienie ludzkie.



Pies jest przyjacielem człowieka, a czy człowiek jest przyjacielem. psa ?

57 Idziemy dalej ostrożnie krętą ścieżką górską



Na samym dole widzimy osobę, która coś niesie. Poczekajmy aż nas minie

58. Góralka odpoczywa i jednocześnie podziwia widok



59. Słodki ciężar, ale góralka jest mocna i widać, że dużo przebywa na powietrzu



60 Przed nami jeszcze długa droga, więc idziemy dalej



61 Ścieżka wije się zakosami i dzięki temu co jakiś czas mamy widok na Śnieżkę.



Nad tą parą turystów widać jakiś obiekt na skale

62. Jest to metalowy krzyż



63. Góry to nie tylko radość ale i tragedie.



64 Pod krzyżem przy szlaku znajduje się grupa głazów



Jesteśmy na wysokości 1 310 m.n.p.m.

65 Jest to symboliczny cmentarzyk ofiar gór i ludzi zawodowo związanych z Karkonoszami. Cmentarzyk powstał w 1968 r z inicjatywy Koła Przewodników Sudeckich



Obok znaku szlaku widzimy tablicę z napisem

66



Pamiętajmy o tym.

67 Tadeusz Steć (01 IX 1925 11 II 1993) Po wojnie wraz ze swoją matką prowadził schronisko Szwajcarka. Był autorem wielu publikacji krajoznawczych, oraz wyszkolił kilka pokoleń przewodników sudeckich



Został zamorodowany

68 Waldemar Siemaszko. Stale uśmiechnięty człowiek. Pierwszy raz go zobaczyłem w lutym 1970 r jak grał na pianinie w schronisku Samotnia, której był kierownikiem do swojej śmierci.



Zginął w wypadku samochodowym koło Świątyni Wang.

Jeżeli umiera dobry człowiek, to dobro które on świadczył nie umiera razem z nim. Pozostaje w tych, których On wyszkolił czy uratował oraz w pamięci tych którzy Go wspominają

69 Góry to również tragedie, które mogą dotknąć każdego.



Ne sposób jednym tchem wymienić Wszystkich. Zapalmy więc symboliczną lampkę pamięci.

70 Idziemy dalej



71 Dochodzimy do potoku Łomniczka o tej porze roku niezwykle spokojnej



72 Idziemy dnem Kotła Łomniczki. Kończy się piętro kosodrzewiny i niedługo wejdziemy do lasu. . .



. . . ale przedtem się obejrzymy


73 Śnieżka została daleko za nami



74 Ścieżka teraz schodzi łagodnie w dół. . .



. . .przez las w którym spotykamy . . .


75 . . . Schronisko nad Łomniczką. . .



76 . . . pomysłowo ozdobione



Schronisko nie prowadzi bazy noclegowej

77 Tu możemy odpocząć przed dalszym marszem



Dalej do Karpacza szlak czerwony prowadzi drogą dojazdową do schroniska . . .

78 . . którą dojdziemy do miejsca, gdzie stoi nasz samochód.



Szlak czerwony prowadzi przez Karpacz. Jeżeli pójdziemy za jego znakami . . .

79 . . . obok małego parku. . .



80 . . . dojdziemy do zbiornika przeciwpowodziowego na Łomnicy



Łomniczka wpada do Łomnicy, a tę spotkaliśmy na poprzedniej wędrówce

81 Opuszczamy Karpacz, który zaczyna pogrążać się w mroku




82 Ci którzy dotrwali do końca mogą obejrzeć panoramę . . .



. . . którą oglądamy przesuwając dolny pasek

Niejednokrotnie w rozmowach o Karkonoszach, często słyszę odpowiedź „a ja byłem na Śnieżce”. Można stwierdzić, że to nic wielkiego. Na wielką Kopę wjedziemy wyciągiem i wejdziemy na Śnieżkę drogą dojazdową i powrócimy tą samą trasą nawet w smokingu i lakierkach... Ale wtedy omijamy dużo rzeczy ciekawych i pięknych. Ja dzisiaj wyjątkowo ze względu na krótszy dzień, skorzystałem z wjazdu na Kopę.
Jeżeli to będzie możliwe pokażę Wam kiedyś Biały Jar, Sowią Dolinę, Sowią Przełęcz i Czarny Grzbiet oraz Kocioł Łomniczki w odwrotnym kierunku i wiele innych pięknych wejść i zejść.
Bardzo lubię wchodzić jednym szlakiem, a wracać innym. I chociaż znam te Sudety dość dobrze, zawsze planuję z rozwagą swoje włóczęgi. I chociaż dość wesołe usposobienie, z górami nie żartuję.

Do zobaczenia na szlaku . . .



. . . Kto wie, może tam spotkamy Królewnę Śnieżkę ?

Odcinek ten dedykuję przewodnikom i ratownikom górskim.
Tym którzy odeszli, są teraz i jeszcze przyjdą.

07jansiwiutki

miecia
Postów: 394
  12.10.2009 22:22

Dziękuję Ci Janie za kolejną wspaniałą wycieczkę i piękną narrację. Oglądając Twoje wyprawy zdałam sobie sprawę że coraz bardziej tęsknię za górami. Dziękuję że choć w ten sposób mogę tam być.

staweg
Postów: 941
  13.10.2009 09:09

Jak na kogoś, kto nie spotkał mnie w realu, to skojarzenie dość bliskie. Przy okazji wejścia na Śnieżkę warto też wspomnieć, że dość wygodny szlak prowadzi od drugiej strony, z przełęczy Okraj. Była to kiedyś tzw. Cesta priatelstva (droga przyjaźni) prowadząca wzdłuż granicy, współna dla Polaków i mieszkańców Czechosłowacji. Na tej drodze odbywały sie spotkania dysydentów, między innymi Wałęsy i Michnika z Havlem.
A relacja super, zwłaszcza Kocioł Łomniczki, moje ulubione rejony Karkonoszy.
staweg

brygida
Postów: 430
  13.10.2009 09:25

Bardzo lubę oglądać te górskie wycieczki,zawsze je przejdę ze dwa razy, i pójde na następną jak nas zabierzesz, fajne opisy i piękne zdjęcia, do następnego razu.....
siwa

Radek
Postów: 4
  14.10.2009 11:49

Piękna wyprawa i wspaniale ją pokazałeś.Oglądając relację wydaje mi się że uczestniczę w tej wyprawie i wspominam czasy kiedy osobiście uczestniczylem w takich wyprawach i wtedy na chwilę czuję się młodszy.Pozdrawiam!
PG

07jansiwiutki
Postów: 721
  15.10.2009 14:04

I jeszcze dwie ważne sprawy.
Pierwsza, w każdych górach jest symboliczny cmentarzyk ofiar gór. Jeżeli przynosimy tam
i zapalamy znicz, to zabieramy wypalony ktory ktoś stawiał przed nami. Nie stworzymy bałaganu.

Drugą sprawę wyjaśnił Staweg w swojej wypowiedzi. Ponieważ ja ją tylko pokazałem w poz. 42 i 43. Więc do moje relacji dodaję uzupełnienie.

Droga, którą schodziliśmy ze Śnieżki nosi nazwę
Drogi Jubileuszowej



Natomiast czerwony szlak odchodzący na prawo prowadzi Drogą Przyjaźni.



Od Śnieżki prowadzi obok czeskiego schroniska Jelenka przez Sowią Przełęcz do Przełęczy Okraj. Pomezni Boudy to miejscowość w Czechach za Przełęczą Okraj.

Jeżeli idziemy szlakiem czerwonym grzbietowym bardzo często możemy spotkać napis:



UWAGA! GRANICA PAŃSTW

N naszej wędrówce niejednokrotnie spotykaliśmy słupki graniczne.

Łączę pozdrowienia.
07jansiwiutki





Tylko zalogowane osoby mogą zamieszczać nowe posty.



STRONA GŁÓWNA    |    GALERIE    |    OGRODNICY    |    FORUM    |    KATALOG ROŚLIN    |    PIELĘGNACJA OGRODU    |    KONTAKT