|
|
|
|
Forum
mariolas Postów: 185 |
20.01.2010 17:05
[img]Farsz do pierogów z ziemniakami[/img]
1,2 kg ziemniaków
30 dkg boczku wedzonego
1 cebula
sól, pieprz
tłuszcz do obsmażenia (słonina)
ziemniaki zetrzeć na tarce ,tak jak na placki ziemniaczane.
dodać sól, pieprz
wędzonkę pokroić w drobną kostkę i zesmażyć.
pokrojoną na drobno cebulkę podsmażyć na złoto na tłuszczu wytopionym z boczku..
dodać starte ziemniaki i obsmażać z każdej strony podkładając stopiony tłuszcz do momentu aż farsz nie będzie surowy.
doprawić na ostro solą i pieprzem i odrobiną papryki.
Wystudzonym farszem napełnić pierogi (powinnym być większe niż tradycyjne pierogi), ugotować.
Ugotowane pierogi można podawać polane tłuszczem ze skwarkami, albo po ostudzeniu, odsmażane na patelni.
[img]Przepis na farsz do pierogów ruskich (pierogi z 0,5 kg mąki)…[/img]
½ kg ziemniaków,
30 dkg mielonego twarogu,
2 średnie cebule,
5 dag tłuszczu-najlepiej boczku wędzonego (do podsmazenia cebulki)
Boczek wędzony, słoninka – do stopienia i polania
sól, pieprz, papryka.
Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie, ostudzić i zmielić. Dobrze jak ziemniaki są lekko ciepłe, bo wtedy uzyskamy gładką masę.
Pokrojoną na drobno cebulkę podsmażyć na złoto na tłuszczu wytopionym z drobno pokrojonego boczku. (boczek można dodać do farszu, albo zostawić, dodatkowo do polania)
Zmielić ser.
Wszystkie składniki wymieszać razem.
Doprawić solą i pieprzem.
Jeśli nadzienie byłoby zbyt suche, dodać odrobinę mleka i wymieszać.
Farsz powinien być „wyrazisty”- nie może być mdły.
Pierogi podawać ze skwarkami z boczku lub słoniny, lub podsmażyć
|
|
halinabylina Postów: 552 |
20.01.2010 18:53
Dzięki Mariolu, tak myślałam,że pewnie podasz ten przepis na te pierogi z ziemniakami. Jadłam je kiedyś przed laty będąc z wizytą w Siedlcach u koleżanki ze szkoły średniej. Bardzo mi smakowały u nich nazywano je szlachcice. Nie miałam przepisu jak się je robi bo wtedy jeszcze nie interesowałam się gotowaniem. Ich smak pamiętam do dzisiaj... dziękuję, będę je robić
|
|
mariolas Postów: 185 |
20.01.2010 19:19
Cieszę się że mogłam przypomnieć ci o ich smaku Ja tak reaguję widząc mieczyki u was czy dalie --było ich kiedyś pełno w mamy ogrodzie a teraz tylko róże czerwone pnące
|
|
staweg Postów: 941 |
21.01.2010 09:52
Pierogi - dobra rzecz. Nie wiem jednak czemu większość ludzi ma problemy z czasownikiem "mleć"?
Mie obraź się Mariolu, bo to nie "krytyka", a tylko uwaga niepoprawnego purysty językowego.
Ja mielę, ty mielesz, on miele (a nie mieli). Ja mełłem, ty mełłeś,on mełł, ona mełła.
Zmielemy, zmielecie, zmielą (zemleć) itd.
Podobnie, większość naszych polityków (a nawt - o zgrozo - dziennikarzy), źle określa daty. Nagminnie mówią, np. "rok dwutysięczny dziewiąty". Ciekaw jestem czemu nie mówili: "rok tysięczny dziewięćsetny dziewięćdziesiąty"? Rok dwutysięczny był przed 10 laty i koniec. Teraz mamy "dwa tysiące dziesiąty". Strasznie mnie to wkurza,mówiąc potocznie, a nie, jak teraz modnie się ten sposób mówienia określa - "kolokwialnie". Kolokwium (łac.) znaczy: rozmowa. A więc mowimy "rozmownie"? Bez sensu. Wybaczcie ten przydługi wywód, ale skoro "o wszystkim" .....
|
|
staweg Postów: 941 |
21.01.2010 10:06
"Czasami człowiek musi,
inaczej się udusi."
|
|
07jansiwiutki Postów: 721 |
21.01.2010 10:41
Ja również uwielbiam pierogi.
I podobnie jak Staweg niejednokrotnie się duszę jak słyszę coś takiego
"z mojom matkom" itp.
Pracowałem kiedyś z pewną osobą, która powtarzała kontrahentom:
"W tym temacie porozmawiam z mojom szefowom"
Odetchnąłem z ulgą jak musiałem odejść z tej firmy.
|
|
|
lutka22 Postów: 884 |
21.01.2010 11:04
i ja bardzo lubię pierogi, a co dziwniejsze - uwielbiam je lepić, nie lubię tylko robić do nich farszu.
I bardzo lubię kiedy ktoś poprawia moje błędy w mowie czy piśmie. Jesteśmy niestety narodem, który za bardzo nie dba o piękno ojczystego języka. Bardzo często są to naleciałości z "dziada-pradziada", moja mama tak mówiła to ja też, no i dzieci też tak będą mówiły itd, itd. Mnie natomiast denerwuje zwrot: 10, 15, 100 "grama", toż to ma być "gramów".
Hihihi, Staweg - wybaczyłeś mi "szustkę" - ale przecież wytłumaczyłam się!!!!!
|
|
staweg Postów: 941 |
21.01.2010 11:38
Lutka, jeszcze gorzej brzmi "półtorej kilograma". Półtora odmienia się przez rodzaje i jeśli mówimy półtorej, to dotyczy to rodzaju żeńskiego (godziny, tony, doby). W rodzaju męskim i nijakim trzeba użyć formy półtora (kilograma, nieszczęścia). A co do tego, że rodzina kształtuje język, masz rację. Na ćwiczeniach podczas studiów, zapytano nas jak brzmi I przypadek l.mn. od słowa "jęczmień". Okazało się, że ja jeden znałem poprawną odpowiedź. Nie dlatego, żebym wiedział, iż kiedyś to zboże nazywano "jęczmię", więc odmienia się jak: "imię, wymię" itp), ale dlatego, że pamiętałem jak mój dziadek mawiał: "kiepskie w tym roku jęczmiona".
|
|
staweg Postów: 941 |
21.01.2010 11:40
A swoją drogą, zaczęło się od pierogów. O Św. Jacku!!!
|
|
Tylko zalogowane osoby mogą zamieszczać nowe posty.
|